Prof. Ryszard Gellert na konferencji „Polka w Europie” o epidemii przewlekłej choroby nerek po COVID
Co COVID uczynił naszym nerkom? – wykład pod takim tytułem wygłosił prof. dr hab. n. med. Ryszard Gellert, dyrektor Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego podczas XXI Ogólnopolskiej konferencji „Polka w Europie”. W tym roku wydarzenie odbywało się pt.: Nauki medyczne w poszukiwaniu skutecznych terapii. Zdrowie po pandemii SARS-CoV-2.
– Wiemy, że COVID wpływa nie tylko na układ sercowo-naczyniowy, oddechowy i nerwowy, ale także nerki – mówił prof. Ryszard Gellert, dyrektor CMKP, krajowy konsultant ds. nefrologii. – W przebiegu choroby może dochodzić do uszkodzenia nerek, naczyń krwionośnych, zmian skórnych i zaburzeń psychicznych. Po przebytym COVID-19 mogą wystąpić: wieloukładowy zespół zapalny oraz choroby autoimmunologiczne, w wyniku których układ odpornościowy organizmu niszczy własne komórki. Już od dawna wiemy, że COVID nie jest już tylko chorobą płuc, ale także chorobą serca, nerek i mózgu. Organy te „komunikują się ze sobą” i uszkodzenie jednego z nich wpływa na pracę innych.
Prof. Gellert podkreślał, że zakażenie SARS-COV-2 może prowadzić do niewydolności płuc, a to powoduje niedotlenienie rdzenia nerek, co skutkuje ostrą martwicą kanalików.
– Gdy dojdzie do uszkodzenia nerek, pojawia się białkomocz, albuminuria – tłumaczył prof. Ryszard Gellert. – Dochodzić może także do uszkodzenia kłębuszków nerkowych pod postacią zapadania się pętli naczyniowych.
Prof. Gellert podkreślał, że infekcja COVID-19 wpływa na wszystkie narządy, w których są receptory -enzym konwertujący angiotensynę 2 (ACE2) – czyli m.in.: płuca, nerki, układ pokarmowy i nerwowy. Przez te receptory wirus wnika do wnętrza komórki.
– Jeśli chodzi o nerki, to wirus SARS CoV-2 może wniknąć do kłębuszków, cewek nerkowych i spowodować ich uszkodzenie – mówił prof. Gellert. – Rokowanie przeżycia u pacjentów hospitalizowanych, którzy nie mają ostrego uszkodzenia nerek przez wirusa SARS-CoV-2, jest lepsze.
Prof. Gellert podał, że u większości osób, które zachorowały na COVID-19, objawy ustępują po kilku tygodniach, jednak u niektórych, zwłaszcza wymagających hospitalizacji, występowanie symptomów choroby może przedłużać się o kilka tygodni, co określane jest “Long COVID”. Z kolei objawy występujące po 12. tygodniu choroby definiuje się jako „Post-COVID”.
Objawy Long COVID to: zmęczenie, duszność, trudność w oddychaniu, problemy z pamięcią tzw. mgła covidowa, koncentracją i snem, uporczywy kaszel, ból w klatce piersiowej, bóle mięśni, depresja, lęk gorączka, zaburzenia cyklu miesiączkowego, wysypka skórna i brak apetytu. Dyrektor CMKP podkreślał, że zespół pocovidowy występuje także u pacjentów, którzy nie byli hospitalizowani.
Po przechorowaniu COVID może też dojść do zespołu sercowo-metabolicznego (CMS), czyli nieprawidłowości klinicznych, które często prowadzą do: cukrzycy, chorób sercowo-naczyniowych i przewlekłej niewydolności nerek. Przechorowanie COVID-19 zwiększa prawdopodobieństwo ich wystąpienia o 40 proc. (cukrzycy) do 200 proc. (schyłkowej choroby nerek).
Prof. Gellert zachęcał do szczepienia się przeciwko COVID. Podawał, że wyniki badań naukowych pokazują, że szczepienie zmniejsza ryzyko ostrego uszkodzenia nerek i chroni także przed Long COVID.
– SARS-CoV-2 uszkadza kłębuszki i cewki nerek – podał prof. Gellert. – Uszkodzenie może przyjąć formę ostrej niewydolności nerek, a ta doprowadzić do nieodwracalnych zmian w nerkach i przewlekłej choroby nerek.
Przewlekła choroba nerek postępuje powoli, ale skraca oczekiwany czas dalszego życia pacjentów o 30-80 proc. w zależności od stopnia niewydolności narządu. W najbliższych latach należy oczekiwać zwiększonej zapadalności na przewlekłą chorobę nerek i liczby pacjentów wymagających leczenia nekrozastępczego.
– W przebiegu ostrego epizodu COVID-19 może dojść do uszkodzenia nerek. Pamiętajmy, że tsunami przewlekłej choroby nerek można powstrzymać, wystarczy wcześniej rozpoznać chorobę, dlatego badajmy nerki, by temu zapobiec – zaapelował.