Prof. Ryszard Gellert wspiera kampanię społeczną „Otwórz Serce na Nerki”
Prof. Ryszard Gellert wspiera kampanię społeczną „Otwórz Serce na Nerki”
W ramach kampanii społecznej #OtwórzSerceNaNeki prof. Ryszard Gellert, krajowy konsultant ds. nefrologii i dyrektor Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego jako panelista wziął udział w konferencji prasowej z okazji Światowego Dnia Nerek. Tematem dyskusji było zdrowie nerek oraz najczęściej występujące schorzenie tego narządu, czyli przewlekła choroba nerek.
O tym, że przewlekła choroba nerek stanowi istotny problem kliniczny, ekonomiczny oraz społeczny przypomniał prof. Ryszard Gellert.
– Szacuje się, że w Polsce na nerki choruje blisko 5 milionów osób, z czego 96 proc. chorych nie jest tego świadoma, bo nerki nie bolą i choroba nie daje specyficznych objawów – podkreśla prof. Gellert. – Jest to niepokojące, bo nieleczona przewlekła choroba nerek może prowadzić do śmierci. Problem polega na tym, że choroby nerek trzeba wykryć, a do tego trzeba się badać. Chcę stanowczo podkreślić, że warto wykryć, że nerki są chore, bo z tą chorobą można żyć wiele lat, bo potrafimy ją już leczyć.
Prof. Gellert dodał, że nawet 50 proc. chorych w ostatnim stadium choroby, gdy wymagają już dializ i leczenia nerkozastępczego, wciąż nie obserwuje u siebie żadnych specyficznych objawów. Powolne narastanie objawów pozwala się do nich przyzwyczajać i pacjent przez długi czas trwania choroby może nie odczuwać żadnych niepokojących dolegliwości.
W spotkaniu udział wzięli także: prof. Magdalena Krajewska, prezes Polskiego Towarzystwa Nefrologicznego oraz Dorota Ligęza, wiceprezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Moje Nerki oraz aktor Piotr Polk, ambasador kampanii społecznej #OtwórzSerceNaNeki.
Piotr Polk wspominał, jak wykryto u niego chorobę autoagresywną nerek i 8 miesięcy temu przeszedł wyprzedzający przeszczep nerki.
– Zawsze dbałem o siebie – opowiadał Piotr Polk. – Co najmniej raz w roku robiłem badania krwi i moczu i były w normie. Nie palę papierosów. Bolały mnie plecy, ale nie łączyłem tego z chorobą nerek. Mam prawie 60 lat, pracuję w ogrodzie i myślałem, że dlatego mnie boli. Rodzina zwróciła mi uwagę na to, że coraz częściej jestem zmęczony. Wyskakiwały mi różne zmiany na twarzy i myślałem, że to z powodu charakteryzacji. Swędziała mnie głowa, tłumaczyłem to słabą jakością środków do prania w teatrze. Zrobiłem USG, nic złego nie było. Jednak zacząłem oddawać mocz częściej niż zwykle, a później bardzo pogorszył mi się wzrok. Czułem się coraz gorzej, dlatego zacząłem się badać i wtedy usłyszałem, że moje nerki już prawie nie działają.
Prof. Gellert podał, że w Polsce jest 100 tys. zgonów rocznie przedwczesnych zgonów z powodu chorób nerek, tyle samo osób umiera z powodu nowotworów. Konsultant podkreślił, że na wczesnych etapach rozwoju przewlekłej choroby nerek (PChN) mogą pojawić się takie objawy jak: ogólne osłabienie, obustronne obrzęki stóp i podudzi, pienienie się moczu lub zmiana jego barwy na brunatną, nadciśnienie tętnicze. – Ale warto pamiętać także o tym, że zwiększone ciśnienie tętnicze zwłaszcza u osoby poniżej 50.- 60. roku życia, nieobciążonej rodzinnie nadciśnieniem, jest często pierwszym i często jedynym objawem choroby nerek – dodaje prof. Gellert.
Jak wskazuje krajowy konsultant ds. nefrologii przewlekła choroba nerek może prowadzić do rozwoju różnego rodzaju powikłań i znaczącego spadku jakości życia. Do najczęstszych powikłań należą m.in choroby układu krążenia. PChN stanowi także czynnik ryzyka rozwoju chorób sercowo-naczyniowych i te choroby stanowią najczęstszą przyczynę śmierci pacjentów z PChN.
– Należy skoordynować i wystandaryzować opiekę nad pacjentem z przewlekłą chorobą nerek – wskazuje prof. Gellert. – Takie założenia zawarto w koordynowanym „Modelu organizacji opieki ambulatoryjnej nad pacjentem z przewlekłą chorobą nerek”, który został już pozytywnie zaopiniowany przez Agencję Oceny Technologii Medycznych w grudniu 2022 roku.
Prof. Gellert podał, że wdrożenie modelu opieki koordynowanej nie tylko pozwoli zwiększyć wykrywalność osób chorych na nerki, ale także powinno znacząco poprawić ich leczenie poprzez m.in.: rozszerzenie wykazu badań zlecanych przez lekarza POZ, który już dziś może zlecić sprawdzenie stężenia kreatyniny w surowicy krwi. Gdy w tym podstawowym badaniu zaobserwuje nieprawidłowości, wtedy powinno się wykonać badanie uACR, czyli oznaczenie proporcji albuminy do kreatyniny w moczu. Lekarze rodzinni mogą już dziś zlecać także to badanie. Jest ono niezwykle istotne, zwłaszcza dla pacjentów z niewydolnością serca, nadciśnieniem tętniczym lub cukrzycą. Jeśli wartość wskaźnika albumina/kreatynina przekroczy 300, to oznacza, że nasze nerki mają się już bardzo źle.
Model opieki koordynowanej zakłada również monitorowanie i leczenie PChN jako powikłania choroby podstawowej takich jak: cukrzyca, nadciśnienie tętnicze i choroby sercowo-naczyniowe, ale także wprowadzenie świadczenia gwarantowanego w POZ „Diagnostyka PChN w grupach ryzyka”.